Jeszcze do
niedawna nie czułam się zbyt komfortowo, kiedy będąc w second handzie,
natrafiłam na kogoś znajomego. Nie lubiłam również odpowiadać na pytanie:
"Gdzie to kupiłaś?", kiedy ktoś pytał o rzeczy właśnie z lumpeksu.
Moje zawstydzenie wynikało w dużej mierze z pewnego stereotypu. Według mnie
wielu z nas uważa, że w sklepach z odzieżą używaną ubierają się osoby, których
nie stać na nowe ubrania. Nie chciałam zostać zaliczona do tej kategorii i
wyśmiana. Na szczęście już nie mam z tym problemu. Second handy stają się coraz
bardziej popularne i nieprzerwanie zyskują nowych zwolenników. Spotkamy w nich
nie tylko osoby, o których wspomniałam wcześniej, ale również ludzi, którzy
chcą mieć w swojej szafie coś unikatowego. Ja zdecydowanie zaliczyłabym się do
tej drugiej grupy. Lumpeksy lubię przede wszystkim za to, że można znaleźć w nieszablonowe, dobrej jakości i często markowe ubrania, a do tego w
niskiej cenie! Można ubrać się tam naprawdę tanio, modnie i oryginalnie.