środa, 8 sierpnia 2018


Witajcie ponownie, kochani!

Czuję się naprawdę głupio, wstawiając post po czteromiesięcznej nieobecności. Wstyd mi, że przez tak długi okres nie odzywałam się do Was. Potrzebowałam przerwy i odpoczynku. Na moją głowę spadło ostatnio sporo rzeczy, które ciężko było mi uporządkować, dlatego wakacje postanowiłam wykorzystać na relaks i regenerację sił. Po tygodniowym pobycie w Łebie i wypadzie na termy do Uniejowa czuję się znacznie lepiej. Ze zdwojoną energią wracam więc na bloga! Chciałabym Was przeprosić za tę ciszę, która tutaj zapanowała od kwietnia. Jednocześnie mam nadzieję, że teraz razem zrobimy hałas! 😄
W tym poście chciałabym zrobić małą aktualizację ostatnich kilku miesięcy.  Opowiem Wam trochę o tym, co w tym czasie się u mnie działo.


Jak pisałam w którymś z poprzednich postów,  przy wyborze liceum zdecydowałam się na naukę w szkole z internatem. Muszę przyznać, że nie był to dla mnie najłatwiejszy okres, gdyż życie w internacie wymagało ode mnie zmiany zwyczajów i przyzwyczajeń, trybu życia itd. Ciężko było mi przywyknąć do ustalonego planu dnia i ścisłych reguł. Dodatkowo otaczały mnie osoby o zupełnie odmiennych charakterach, stuprocentowi indywidualiści, z którymi często ciężko było złapać wspólny język. Teraz, kiedy patrzę na to z boku, już z perspektywy czasu, nie mogę uwierzyć, kiedy te 10 miesięcy minęło, chociaż w trakcie szkoły oczekiwanie na wakacje zdawało się trwać wiecznie. I na koniec, mimo że naprawdę nie lubię tego robić, muszę się pochwalić, ponieważ pierwszy rok w nowej, bardzo różniącej się od mojego gimnazjum, szkole, skończyłam z najwyższą średnią.



W Łebie byłam na tydzień wraz z moją rodziną. Świetnie się tam bawiłam i bardzo wypoczęłam. Łeba to przepiękne, typowo turystyczne miasteczko o niezwykle urokliwym klimacie! 
Uwielbiam wodę, więc codziennie korzystałam z bliskości morza i pół dnia przesiadywałam na plaży. Wieczorami razem z moją cioteczną siostrą spacerowałyśmy po mieście, słuchając śpiewu i gry lokalnych artystów oraz podziwiając piękno okolicy. Któregoś dnia wybraliśmy się też na wieczorny rejs statkiem. Tamtego widoku zachodzącego słońca nie zapomnę nigdy! Wow, to było coś wspaniałego. 

Zawitaliśmy również do Słowińskiego Parku Narodowego, aby zobaczyć ruchome wydmy. Jak tam pięknie! Piasek jest taki drobny, delikatny i czyściutki, chociaż przyznam szczerze, że niezbyt komfortowo się po nim chodzi, to dla mnie nieprzyjemne uczucie. Korzystając z okazji, wykąpaliśmy się na plaży, do której schodzi się właśnie z wydm. Ciężko tam dojść, ale widok wynagradza trud wejścia!

Po raz pierwszy jadłam lody tajskie i muszę Wam powiedzieć, że dla mnie wyglądają lepiej niż smakują. 😄 Co o tym sądzicie?

W okolicy jest również ogromny labirynt z tuj, z którego wydostaliśmy się dopiero po ponad godzinie błądzenia. Było bardzo zabawnie! 

Na plaży w Łebie spotkałam Miss Polski 2016 - Paulinę Maziarz. Na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach. 😜


Tym akcentem chciałabym zakończyć dzisiejszy post, a kolejnego wyczekujcie już niebawem!

Buziaki!

49 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemnie czytało się tego posta, życzę dalszych sukcesów i świetnych podróży!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny mix zdjęć, a zachód słońca jest naprawdę wspaniały *.*
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No to teraz musisz się sprężyć i dodawać codziennie posty, żebyśmy Ci wybaczyli ;P Ale dobrze, że wróciłaś :)
    Pierwszy rozbrat z domem zawsze jest ciężki, ale to już za Tobą! Przeprowadziłaś się do jakiegoś większego miasta?
    Gratuluję średniej, mądra z Ciebie dziewczyna :) Teraz w nagrodę wykorzystaj tę resztkę wakacji, wybierasz się gdzieś jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Konkretnych planów nie mam, ale myślę, że jeszcze uda mi się gdzieś wybrać.

      Usuń
  4. Gratuluje świadectwa i widze, ze fajnie gospodarujesz czasem :)
    Co powiesz na wzajemną obserwacje?

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że wróciłaś z mnóstwem energii! :) Widać, że miło upłynął Ci czas spędzony w Łebie. :) Gratuluję świetnej średniej. Czekam na kolejny wpis! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy czasem potrzebuje chwili odpoczynku. Szkoła z internatem to ciekawa sprawa, ale ja raczej bym się na nią nie zdecydowała. Gratuluję świetnych wyników w nauce :)
    Łeba rzeczywiście wygląda bardzo urokliwie. Szczególnie to wesołe miasteczko i zachód słońca. Nie jadłam jeszcze lodów tajskich, ale muszę w końcu wypróbować. Też byłam kiedyś w takim labiryncie z tuj, niestety nie pamiętam gdzie, ale również było bardzo zabawnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również byłam kiedyś w Łebie na wakacjach z rodziną i bardzo miło wspominam to miejsce :) Gratuluję średniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post ! Ja w tym roku zaczynam naukę w liceum i nie ukrywam, trochę się obawiam jak to będzie wszystko wyglądać ;)
    Gratuluję tak wysokiej średniej, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę samych sukcesów :)

    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2018/08/biaa-sukienka-w-letni-dzien.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję najwyższej średniej :D Ja sobie w minionym roku szkolnym trochę odpuściłam i niestety nie załapałam się na pasek... ale cóż, może w tym nadchodzącym się uda :D
    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Łeba jest świetna! Śliczne zdjęcia ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluje paska! Super, że tak mogłaś spędzić ten czas.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Każdy bloger musi sobie czasem zrobić małą przerwę od bloga, żeby później móc wrócić z podwójną siłą, motywacją i wieloma pomysłami na posty! :)
    Przyznam szczerze, że podziwiam Cię, iż odważyłaś się zamieszkać w internacie. Ja chyba bym się na to nie zdecydowała i miałam o tyle dobrze, że moje technikum nie było wcale daleko. Dobry dojazd autobusem, częste kursy itd. Natomiast moi znajomi z klasy, którzy mieszkali w internacie, mówili, że tam to się cyrki czasem działy i generalnie straszna patologia. Broń Boże, nie myślę, że tak było i u Ciebie! Jednak wiadomo jak to jest w internatach. Skupisko ludzi o odmiennych charakterach, sztywne ramy czasowe... Nie wiem, czy potrafiłabym się przestawić.
    Super, że wypoczęłaś nad morzem! Łeba to piękne miasto, zauroczyły mnie te zdjęcia! Ja Bałtyku jeszcze nigdy nie widziałam na własne oczy, dlatego tego roku właśnie tam zdecydowałam się spędzić wakacje :) Za dwa tygodnie kierunek --> Trójmiasto :)
    W moim miecie są lody Tajskie, ale wyglądają całkowicie inaczej :o Przypominają raczej zwinięte naleśniki i w sumie wyglądają naprawdę ciekawie, ale też smakują równie rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, w "moim" internacie aż tak ciekawie nie jest. Na sam budynek nie mogę narzekać, gdyż zapewnia naprawdę dobre warunki do rozwoju - dwu- i jednoosobowe pokoje, sala komputerowa, pokoje tzw. cichej nauki, z których może korzystać każdy, kto woli uczyć się w spokoju, siłownia, sala z piłkarzykami i stołem pingpongowym, sala do ćwiczeń, w której regularnie odbywają się zajęcia taneczne, regularne wieczorne bieganie dla chętnych z jednym z wychowawców, więc to naprawdę duży plus. Jednak, tak, jak napisałaś, internat to skupisko ludzi o różnych charakterach, przyzwyczajeniach i zachowaniu, więc czasem też bywa wesoło, na przykład kiedy w deszczowy dzień niektórzy decydują się na jazdę na deskorolce lub rolkach po korytarzach. 😂 Bywają też mniej przyjemne sytuacje - nocne schadzki i głośne krzyki, podczas gdy za ścianą próbujesz się wyspać. Czasem jest to uciążliwe, ale takie życie w internacie. Kto się na nie decyduje, powinien być świadomy nie tylko jego zalet, ale również sporej ilości wad. 😏
      Co do lodów tajskich, te ze zdjęcia to również "zwinięte rureczki", tyle że pokryte warstwą bitej śmietany. 😊
      Udanego wypoczynku nad morzem! Jest pięknie!

      Usuń
  14. Byłam kiedyś w Łebie i pamiętam, że bardzo mi się tam podobało! Gratuluję paska!

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama nie chodziłam do szkoły z internatem, jakoś nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić;p Zdecydowanie rzecz nie dla mnie:) Nie dziwię się więc, że początkowo było Ci ciężko. Gratuluję jednak wspaniałych wyników w nauce!:D Nie miałam okazji być nigdy w Łebie, ale przyznam, że wygląda interesująco;)
    Nie próbowałam też nigdy lodów tajskich, nawet nie orientuję się czy gdzieś w okolicy mogłabym je dostać, ale kuszą samym wyglądem. Jeśli kiedyś je spotkam na swojej drodze to na pewno spróbuję:D Natomiast do takiego labiryntu z tuj odważyłabym się wejść jedynie z osobą o dobrej orientacji w terenie - inaczej utknęłabym tam na wieki;D
    Pozdrawiam!
    Indium

    OdpowiedzUsuń
  16. W Łebie byłam jako dziecko i bardzo mi się tam podobało :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  17. W Łebie byłam jako dziecko i bardzo mi się tam podobało :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję tak dobrych wyników w nauce ☺
    Szkoła z internatem zawsze to jakieś nowe doświadczenie ☺
    Pozdrawiam

    Lili

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne ujęcia!
    Bardzo ciekawy wpis. Będę tutaj wracać z przyjemnością. :)
    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo przyjemnie się czytało Twojego posta. Widzę, że troszkę udało Ci się pozwiedzać przez te wakacje :) Piękne widoki, aż chce się tam pojechać ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta szkoła z internatem myślę, że byłaby ciężka dla mnie ze względu na swój własny, opracowany już tryb pracy, ale super, że ty się tam jakoś odnalazłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Działo się u Ciebie - gratuluję wysokiej średniej :D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Swietny urlop, a najwazniejsze ze rodzinny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję czerwonego paska! I piękne zdjęcia z Łeby :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobrze, że wracasz. Każdy w końcu potrzebuje odpoczynku. Łeba jest cudowna! Byłam w tamtym roku i mimo złej pogody było świetnie :)
    Mój blog - Klik

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałaś świetne wakacje, gratulacje najwyższej średniej :)
    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. super wakacje!:) gratulacje średniej :*
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  28. Znam tą sytuację gdy robi się dłuższą przerwę, mój wcześniejszy blog zazwyczaj tak wyglądał. Ale nie musisz, ani się tłumaczyć, ani przepraszać. Ludzie często potrzebują chwili przerwy. Po co mają się zmuszać do pisania jeżeli nie sprawia im to przyjemności. Jeżeli potrzebowałas napisania przeprosin to pisz. Ja też zawsze pisałam, ale gdy popatrzę z innej perspektywy. To uważam że nie musisz. Gratuluję średniej! Szkoła z internatem na pewno jest trudna, nie byłam nigdy w takiej szkole i nie znam informacji typu kiedy mogłaś się dotykać rodzicami i jak wyglądała sytuacja. Więc nie mogę się wypowiedzieć Bardzo fajne zdjęcia z Łeby, nie znałam tej modelki, ale zaraz opczaje na internecie.
    Miłego dzionka
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniale że wróciłaś :) Myślę, że każdy bloger w pewnym momencie potrzebuje przerwy. Sama miałam roczną przerwę kilka lat temu dlatego całkowicie to rozumiem i wiem, że kto zaczął pisać i pokochał bloga zawsze do niego wróci :) Życzę dużo dużo weny! Wspaniały wyjazd, ja też jadę nad morze tylko że za tydzień :) bo akurat w tedy zaczynam urlop. Jadę do Łaz obok Mielna, myślę że wszystkie te nadmorskie miejscowości mają w sobie coś wyjątkowego :) Gratuluję świadectwa i życzę dalszych sukcesów! :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratuluje świadectwa! Widać, że wakacje były udane :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Życie w internacie? podziwiam :) W Łebie jest ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też chodziłam do szkoły z internatem, bo to było najlepsze i najtańsze wyjście :) potwierdzam każda osoba była inna i ciężko było się do tego przyzwyczaić, ale tak naprawdę po skończeniu liceum nie mam kontaktu z ludźmi z klasy, z którymi niby się przyjaźniłam, a zostały te z internatu, więc w moim przypadku to właśnie w tamtym miejscu powstały najlepsze przyjaźnie :) a co do lodów tajskich byłam jakoś na początku miesiąca byłam na takim dniu próbnym i pierwszy raz zrobiłam te lody i mogłam spróbować :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku szkoła z internatem to spory wydatek.

      Usuń
  33. Gratuluję średniej! :* każdy czasem potrzebuje odpoczynku, ale świetnie że wróciłaś :* piękna fotorelacja :)
    allixaa.blogspot.com - klik

    OdpowiedzUsuń
  34. Ach, tylko pozazdrościć takich wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Widać,że spędziłaś te wakacje aktywnie, piękne zdjęcia :)
    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Widać, że wakacje udane, buźka uśmiechnięta, czego chcieć więcej :)
    My też byliśmy nad morzem i to widzę w miej więcej tym samym terminie co Ty, więc pewnie i Wam istne afrykańskie upały się trafiły,a morze bałtyckie wyjątkowe ciepłe :) :)

    Kurczę koniecznie kiedyś muszę się wybrać do Łeby, te wydmy kuszą- piękny widok <3

    Powodzenia w liceum :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Super się czytało tego posta, zdjęcia genialne. Gratuluje świadectwa z paskiem <3
    Zostaje <3 Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  38. Ten labirynt z tuj - super sprawa! :D
    A za pójście do szkoły z internatem w tak młodym wieku bardzo podziwiam :)

    Pozdrawiam,
    https://szwatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 ohmylifex , Blogger