Witajcie ponownie, kochani!
Czuję się naprawdę głupio, wstawiając post po czteromiesięcznej nieobecności. Wstyd mi, że przez tak długi okres nie odzywałam się do Was. Potrzebowałam przerwy i odpoczynku. Na moją głowę spadło ostatnio sporo rzeczy, które ciężko było mi uporządkować, dlatego wakacje postanowiłam wykorzystać na relaks i regenerację sił. Po tygodniowym pobycie w Łebie i wypadzie na termy do Uniejowa czuję się znacznie lepiej. Ze zdwojoną energią wracam więc na bloga! Chciałabym Was przeprosić za tę ciszę, która tutaj zapanowała od kwietnia. Jednocześnie mam nadzieję, że teraz razem zrobimy hałas! 😄
W tym poście chciałabym zrobić małą aktualizację ostatnich kilku miesięcy. Opowiem Wam trochę o tym, co w tym czasie się u mnie działo.
Jak pisałam w którymś z poprzednich postów, przy wyborze liceum zdecydowałam się na naukę w szkole z internatem. Muszę przyznać, że nie był to dla mnie najłatwiejszy okres, gdyż życie w internacie wymagało ode mnie zmiany zwyczajów i przyzwyczajeń, trybu życia itd. Ciężko było mi przywyknąć do ustalonego planu dnia i ścisłych reguł. Dodatkowo otaczały mnie osoby o zupełnie odmiennych charakterach, stuprocentowi indywidualiści, z którymi często ciężko było złapać wspólny język. Teraz, kiedy patrzę na to z boku, już z perspektywy czasu, nie mogę uwierzyć, kiedy te 10 miesięcy minęło, chociaż w trakcie szkoły oczekiwanie na wakacje zdawało się trwać wiecznie. I na koniec, mimo że naprawdę nie lubię tego robić, muszę się pochwalić, ponieważ pierwszy rok w nowej, bardzo różniącej się od mojego gimnazjum, szkole, skończyłam z najwyższą średnią.
W Łebie byłam na tydzień wraz z moją rodziną. Świetnie się tam bawiłam i bardzo wypoczęłam. Łeba to przepiękne, typowo turystyczne miasteczko o niezwykle urokliwym klimacie!
Uwielbiam wodę, więc codziennie korzystałam z bliskości morza i pół dnia przesiadywałam na plaży. Wieczorami razem z moją cioteczną siostrą spacerowałyśmy po mieście, słuchając śpiewu i gry lokalnych artystów oraz podziwiając piękno okolicy. Któregoś dnia wybraliśmy się też na wieczorny rejs statkiem. Tamtego widoku zachodzącego słońca nie zapomnę nigdy! Wow, to było coś wspaniałego.
Zawitaliśmy również do Słowińskiego Parku Narodowego, aby zobaczyć ruchome wydmy. Jak tam pięknie! Piasek jest taki drobny, delikatny i czyściutki, chociaż przyznam szczerze, że niezbyt komfortowo się po nim chodzi, to dla mnie nieprzyjemne uczucie. Korzystając z okazji, wykąpaliśmy się na plaży, do której schodzi się właśnie z wydm. Ciężko tam dojść, ale widok wynagradza trud wejścia!
Po raz pierwszy jadłam lody tajskie i muszę Wam powiedzieć, że dla mnie wyglądają lepiej niż smakują. 😄 Co o tym sądzicie?
W okolicy jest również ogromny labirynt z tuj, z którego wydostaliśmy się dopiero po ponad godzinie błądzenia. Było bardzo zabawnie!
Na plaży w Łebie spotkałam Miss Polski 2016 - Paulinę Maziarz. Na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach. 😜
Tym akcentem chciałabym zakończyć dzisiejszy post, a kolejnego wyczekujcie już niebawem!
Buziaki!
Bardzo przyjemnie czytało się tego posta, życzę dalszych sukcesów i świetnych podróży!
OdpowiedzUsuńŚwietny mix zdjęć, a zachód słońca jest naprawdę wspaniały *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
No to teraz musisz się sprężyć i dodawać codziennie posty, żebyśmy Ci wybaczyli ;P Ale dobrze, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńPierwszy rozbrat z domem zawsze jest ciężki, ale to już za Tobą! Przeprowadziłaś się do jakiegoś większego miasta?
Gratuluję średniej, mądra z Ciebie dziewczyna :) Teraz w nagrodę wykorzystaj tę resztkę wakacji, wybierasz się gdzieś jeszcze?
Dziękuję. :) Konkretnych planów nie mam, ale myślę, że jeszcze uda mi się gdzieś wybrać.
UsuńGratuluje świadectwa i widze, ze fajnie gospodarujesz czasem :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemną obserwacje?
Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Super, że wróciłaś z mnóstwem energii! :) Widać, że miło upłynął Ci czas spędzony w Łebie. :) Gratuluję świetnej średniej. Czekam na kolejny wpis! :)
OdpowiedzUsuńKażdy czasem potrzebuje chwili odpoczynku. Szkoła z internatem to ciekawa sprawa, ale ja raczej bym się na nią nie zdecydowała. Gratuluję świetnych wyników w nauce :)
OdpowiedzUsuńŁeba rzeczywiście wygląda bardzo urokliwie. Szczególnie to wesołe miasteczko i zachód słońca. Nie jadłam jeszcze lodów tajskich, ale muszę w końcu wypróbować. Też byłam kiedyś w takim labiryncie z tuj, niestety nie pamiętam gdzie, ale również było bardzo zabawnie.
Również byłam kiedyś w Łebie na wakacjach z rodziną i bardzo miło wspominam to miejsce :) Gratuluję średniej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post ! Ja w tym roku zaczynam naukę w liceum i nie ukrywam, trochę się obawiam jak to będzie wszystko wyglądać ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję tak wysokiej średniej, pozdrawiam !
Życzę samych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/08/biaa-sukienka-w-letni-dzien.html
Gratuluję najwyższej średniej :D Ja sobie w minionym roku szkolnym trochę odpuściłam i niestety nie załapałam się na pasek... ale cóż, może w tym nadchodzącym się uda :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Łeba jest świetna! Śliczne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Gratuluje paska! Super, że tak mogłaś spędzić ten czas.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Każdy bloger musi sobie czasem zrobić małą przerwę od bloga, żeby później móc wrócić z podwójną siłą, motywacją i wieloma pomysłami na posty! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że podziwiam Cię, iż odważyłaś się zamieszkać w internacie. Ja chyba bym się na to nie zdecydowała i miałam o tyle dobrze, że moje technikum nie było wcale daleko. Dobry dojazd autobusem, częste kursy itd. Natomiast moi znajomi z klasy, którzy mieszkali w internacie, mówili, że tam to się cyrki czasem działy i generalnie straszna patologia. Broń Boże, nie myślę, że tak było i u Ciebie! Jednak wiadomo jak to jest w internatach. Skupisko ludzi o odmiennych charakterach, sztywne ramy czasowe... Nie wiem, czy potrafiłabym się przestawić.
Super, że wypoczęłaś nad morzem! Łeba to piękne miasto, zauroczyły mnie te zdjęcia! Ja Bałtyku jeszcze nigdy nie widziałam na własne oczy, dlatego tego roku właśnie tam zdecydowałam się spędzić wakacje :) Za dwa tygodnie kierunek --> Trójmiasto :)
W moim miecie są lody Tajskie, ale wyglądają całkowicie inaczej :o Przypominają raczej zwinięte naleśniki i w sumie wyglądają naprawdę ciekawie, ale też smakują równie rewelacyjnie!
Wow, w "moim" internacie aż tak ciekawie nie jest. Na sam budynek nie mogę narzekać, gdyż zapewnia naprawdę dobre warunki do rozwoju - dwu- i jednoosobowe pokoje, sala komputerowa, pokoje tzw. cichej nauki, z których może korzystać każdy, kto woli uczyć się w spokoju, siłownia, sala z piłkarzykami i stołem pingpongowym, sala do ćwiczeń, w której regularnie odbywają się zajęcia taneczne, regularne wieczorne bieganie dla chętnych z jednym z wychowawców, więc to naprawdę duży plus. Jednak, tak, jak napisałaś, internat to skupisko ludzi o różnych charakterach, przyzwyczajeniach i zachowaniu, więc czasem też bywa wesoło, na przykład kiedy w deszczowy dzień niektórzy decydują się na jazdę na deskorolce lub rolkach po korytarzach. 😂 Bywają też mniej przyjemne sytuacje - nocne schadzki i głośne krzyki, podczas gdy za ścianą próbujesz się wyspać. Czasem jest to uciążliwe, ale takie życie w internacie. Kto się na nie decyduje, powinien być świadomy nie tylko jego zalet, ale również sporej ilości wad. 😏
UsuńCo do lodów tajskich, te ze zdjęcia to również "zwinięte rureczki", tyle że pokryte warstwą bitej śmietany. 😊
Udanego wypoczynku nad morzem! Jest pięknie!
Byłam kiedyś w Łebie i pamiętam, że bardzo mi się tam podobało! Gratuluję paska!
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe widoki ;)
OdpowiedzUsuńŁeba uwielbiam :*
OdpowiedzUsuńSama nie chodziłam do szkoły z internatem, jakoś nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić;p Zdecydowanie rzecz nie dla mnie:) Nie dziwię się więc, że początkowo było Ci ciężko. Gratuluję jednak wspaniałych wyników w nauce!:D Nie miałam okazji być nigdy w Łebie, ale przyznam, że wygląda interesująco;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam też nigdy lodów tajskich, nawet nie orientuję się czy gdzieś w okolicy mogłabym je dostać, ale kuszą samym wyglądem. Jeśli kiedyś je spotkam na swojej drodze to na pewno spróbuję:D Natomiast do takiego labiryntu z tuj odważyłabym się wejść jedynie z osobą o dobrej orientacji w terenie - inaczej utknęłabym tam na wieki;D
Pozdrawiam!
Indium
W Łebie byłam jako dziecko i bardzo mi się tam podobało :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
W Łebie byłam jako dziecko i bardzo mi się tam podobało :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Gratuluję tak dobrych wyników w nauce ☺
OdpowiedzUsuńSzkoła z internatem zawsze to jakieś nowe doświadczenie ☺
Pozdrawiam
Lili
Świetne ujęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Będę tutaj wracać z przyjemnością. :)
Obserwuję!
Łeba jest przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńBlog x Facebook x Instagram x Bloglovin
Super zdjęcia ❤
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się czytało Twojego posta. Widzę, że troszkę udało Ci się pozwiedzać przez te wakacje :) Piękne widoki, aż chce się tam pojechać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta szkoła z internatem myślę, że byłaby ciężka dla mnie ze względu na swój własny, opracowany już tryb pracy, ale super, że ty się tam jakoś odnalazłaś :)
OdpowiedzUsuńDziało się u Ciebie - gratuluję wysokiej średniej :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
super fotorelacja:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.exality.pl/
Swietny urlop, a najwazniejsze ze rodzinny :)
OdpowiedzUsuńGratuluję czerwonego paska! I piękne zdjęcia z Łeby :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wracasz. Każdy w końcu potrzebuje odpoczynku. Łeba jest cudowna! Byłam w tamtym roku i mimo złej pogody było świetnie :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Miałaś świetne wakacje, gratulacje najwyższej średniej :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
super wakacje!:) gratulacje średniej :*
OdpowiedzUsuńSandicious
Super wakacje!
OdpowiedzUsuńZnam tą sytuację gdy robi się dłuższą przerwę, mój wcześniejszy blog zazwyczaj tak wyglądał. Ale nie musisz, ani się tłumaczyć, ani przepraszać. Ludzie często potrzebują chwili przerwy. Po co mają się zmuszać do pisania jeżeli nie sprawia im to przyjemności. Jeżeli potrzebowałas napisania przeprosin to pisz. Ja też zawsze pisałam, ale gdy popatrzę z innej perspektywy. To uważam że nie musisz. Gratuluję średniej! Szkoła z internatem na pewno jest trudna, nie byłam nigdy w takiej szkole i nie znam informacji typu kiedy mogłaś się dotykać rodzicami i jak wyglądała sytuacja. Więc nie mogę się wypowiedzieć Bardzo fajne zdjęcia z Łeby, nie znałam tej modelki, ale zaraz opczaje na internecie.
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka
Martyna
Wspaniale że wróciłaś :) Myślę, że każdy bloger w pewnym momencie potrzebuje przerwy. Sama miałam roczną przerwę kilka lat temu dlatego całkowicie to rozumiem i wiem, że kto zaczął pisać i pokochał bloga zawsze do niego wróci :) Życzę dużo dużo weny! Wspaniały wyjazd, ja też jadę nad morze tylko że za tydzień :) bo akurat w tedy zaczynam urlop. Jadę do Łaz obok Mielna, myślę że wszystkie te nadmorskie miejscowości mają w sobie coś wyjątkowego :) Gratuluję świadectwa i życzę dalszych sukcesów! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Gratuluje świadectwa! Widać, że wakacje były udane :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com/
Życie w internacie? podziwiam :) W Łebie jest ślicznie :)
OdpowiedzUsuńJa też chodziłam do szkoły z internatem, bo to było najlepsze i najtańsze wyjście :) potwierdzam każda osoba była inna i ciężko było się do tego przyzwyczaić, ale tak naprawdę po skończeniu liceum nie mam kontaktu z ludźmi z klasy, z którymi niby się przyjaźniłam, a zostały te z internatu, więc w moim przypadku to właśnie w tamtym miejscu powstały najlepsze przyjaźnie :) a co do lodów tajskich byłam jakoś na początku miesiąca byłam na takim dniu próbnym i pierwszy raz zrobiłam te lody i mogłam spróbować :))
OdpowiedzUsuńW moim przypadku szkoła z internatem to spory wydatek.
UsuńGratuluję średniej! :* każdy czasem potrzebuje odpoczynku, ale świetnie że wróciłaś :* piękna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Ach, tylko pozazdrościć takich wakacji :)
OdpowiedzUsuńWidać,że spędziłaś te wakacje aktywnie, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Widać, że wakacje udane, buźka uśmiechnięta, czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńMy też byliśmy nad morzem i to widzę w miej więcej tym samym terminie co Ty, więc pewnie i Wam istne afrykańskie upały się trafiły,a morze bałtyckie wyjątkowe ciepłe :) :)
Kurczę koniecznie kiedyś muszę się wybrać do Łeby, te wydmy kuszą- piękny widok <3
Powodzenia w liceum :)
Zgadza się, pogoda była przepiękna! :)
UsuńSuper się czytało tego posta, zdjęcia genialne. Gratuluje świadectwa z paskiem <3
OdpowiedzUsuńZostaje <3 Buziaki
Good post😊
OdpowiedzUsuńTen labirynt z tuj - super sprawa! :D
OdpowiedzUsuńA za pójście do szkoły z internatem w tak młodym wieku bardzo podziwiam :)
Pozdrawiam,
https://szwatka.blogspot.com/